O trendach, wyzwaniach i technologii w PR

Jaką rolę odgrywa dziś technologia w Public Relations?

Technologia to dziś nowa rzeczywistość, a jej postępująca rola przenosi akcent z pozycji uzupełniającej, do obowiązującej. Kanały cyfrowe stanowią już nie tylko tańszy sposób interakcji — stają się kluczowe dla skutecznego dotarcia do konsumenta, kształtowania relacji i osiągania celów biznesowych. Z tego wniosku płyną przynajmniej trzy ważne lekcje dla Public Relations.

Po pierwsze, technologia pozwala łatwiej i szybciej dostarczyć to, co ważne dziś — spersonalizowane usługi lub informacje dopasowane do potrzeb. Witryny i rozwiązania mobilne będą uwzględniały nie tylko wcześniej wyszukiwane przez nas informacje, ale będą się dostosowywały do czasu i miejsca, w którym przebywamy. Strona internetowa sklepu z ubraniami, otwierana z kurortu narciarskiego, otworzy się na sekcji dla narciarzy. Z kolei wchodząc wieczorem na stronę restauracji, w pierwszej kolejności zobaczymy dania kolacyjne. Wszystko będzie szybsze, prostsze, szyte na miarę. Potencjał jest nieograniczony.

Po drugie, technologia przenosi Public Relations coraz bliżej „twardego” biznesu. Dzięki technologii i narzędziom, którymi operuje PR, można efektywnie zdobywać nowe rynki, wpływać na model biznesowy czy optymalizować koszty. Możliwości, które stwarza cyfrowy handel, pozwalają np. na składanie detalicznych zamówień prosto do producenta, co obniża koszty produktów. Przykłady można mnożyć.

Po trzecie, to duże wyzwanie dla nas — specjalistów. Jeśli chcemy utrzymać pozycję lidera w tym obszarze, musimy stale się rozwijać, aby nadążać za nowościami, które oferuje dziś technologia. W tej dyscyplinie bardzo łatwo wypaść z peletonu.

Co było największym wyzwaniem 2015 roku?

Największym wyzwaniem jest co roku to samo: być bliżej, słuchać lepiej i reagować szybciej na potrzeby ludzi, bo to oni determinują sukces każdej firmy. Zmienia się tylko kontekst — co roku znajdują się sytuacje, które o tym świadczą. Bez wątpienia najcenniejszą lekcję w zeszłym roku odebrał — i przy okazji dał nam wszystkim, jeden z kandydatów na Prezydenta RP, który przegrał wygrane — zdawałoby się — wybory.

Być bliżej to dziś przede wszystkim „być” w internecie, a ten wysoko stawia poprzeczkę. Komunikacja jednokierunkowa, wpadki i brak autentyczności to pierwszy stopień do piekła, bo w internecie odległość między sukcesem i obciachem jest bardzo niewielka.

Słuchać lepiej, to dla specjalisty od Public Relations — rozumieć i antycypować potrzeby swoich odbiorców. Jeśli nasz przekaz będzie zbytnio oderwany od rzeczywistości, zacznie budować dystans i w efekcie może wywołać opór.

Reagować szybciej, to nie lekceważyć planowania. Nic nie będzie tak ograniczać naszej skuteczności, jak zły, spóźniony czy wreszcie — nietrafiony start kampanii. Podobnie jak złe wydawanie pieniędzy oraz zmiana kierunku działań pod presją niepowodzenia.

Top trend obowiązujący w 2016 roku?

Personalizacja komunikacji na masową skalę — to bez wątpienia nowa jakość i bardzo duże wyzwanie. Wyobraźmy sobie dotarcie z różnymi wersjami tego samego przekazu do milionów użytkowników, uwzględniając całą macierz zmiennych: lokalizacje, zainteresowania, historie zakupowe. Każdy odbiorca dostaje dla siebie coś, co zwróci jego uwagę. Potencjał jest ogromny. Zmiany w przekazie mogą być niewielkie, choć nietrudno sobie wyobrazić pozycjonowanie czy prezentacje różnych atrybutów marek, dostosowane do różnych grup wiekowych. Dobrym przykładem mogą być zabawki — to dzieci ich pragną, ale decyzję zazwyczaj podejmują dorośli. Nieprzecenione byłoby z poziomu jednej kampanii, docierać z innym przekazem do różnych odbiorców a wszystko z wykorzystaniem sieci, która podobno gwarantuje anonimowość.

Michał Szapiro